Biskup diecezji sosnowieckiej Grzegorz Kaszak po ujawnieniu orgii homoseksualnej, która miała miejsce na plebani w Dąbrowie Górniczej, a w głównej roli wystąpił wikariusz tej parafii ks. Tomasz Z., tym razem nie nabrał wody w usta i napisał list do księży. Biskup przekonuje, że w Sosnowcu „nie ma przyzwolenia na zło moralne” i winni poniosą konsekwencje. Problem w tym, że problemy w diecezji nie są nowe.

„Niedawne wydarzenia w Dąbrowie Górniczej napełniły nas wielkim, bólem wstydem i złością w związku z tym się tam wydarzyło. Nie wiemy dokładnie wszystkiego, prokuratura bada sprawę pod kątem naruszenia prawa cywilnego, natomiast nasza komisja – pod kątem naruszenia prawa boskiego i kanonicznego. Kiedy pisze te słowa, prace nadal trwają, trudno więc wypowiadać się, co dokładnie wydarzyło się wydarzyło. Przypinanie łaty wszystkim księżom z Dąbrowy Górniczej jest złe. Każde uogólnienie w tym względzie jest niesprawiedliwe ” – pisze Grzegorz Kaszak.

Następnie w liście nawiązał do podpalenia drzwi do bazyliki Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej zadając pytanie -” co jest źródłem tego brutalnego ataku”.

W liście biskup Kaszak przeprasza tych, którzy – ” zostali dotknięci i bardzo zasmuceni, czy też nawet zgorszeni sytuacją mającą miejsce w Dąbrowie Górniczej „.

Na koniec biskup pisze-” Świadom tez jestem odpowiedzialności, jak ciąży na mnie jako biskupie. Jeśli zrobiłem coś źle, pomyliłem się, czy coś zaniedbałem, to bardzo przepraszam i jestem gotów przyjąć wszystkie konsekwencje. Módlcie się za mnie ” – kończy swój list biskup Kaszak.

Nie jest to pierwsza afera, która wybuchła w diecezji sosnowieckiej. W 2013 roku seminarium sosnowieckie zostało przeniesione do Częstochowy. Tajemnicą poliszynela były problemy homoseksualne w seminarium. Głośno było o ekscesach homoseksualnych rektora tegoż seminarium, który pomimo ujawnienia, jeszcze przez półtora roku był na swoim stanowisku.

W marcu 2023 roku, ksiądz zamordował diakona a następnie popełnił samobójstwo. Wstępne dochodzenie, wskazywało na obyczajowe tło tego dramatu.

Sytuacja, w której ktoś podpala drzwi do bazyliki w Dąbrowie Górniczej jest niewątpliwie bardzo smutna. Pytanie co jest źródłem tego ” brutalnego ataku ” – z sugestią w tle, że chodzi o – „kopiących leżącego” – czyli krytyków sytuacji i domagających się dymisji biskupa Kaszaka, jest kuriozalne. Bo gdyby nie wieloletnie zaniedbania w zarządzaniu diecezją nie byłoby afery w Dąbrowie Górniczej a w efekcie również podpalenia drzwi bazyliki.