#Sport

Gwizdy kibiców żegnały piłkarzy Zagłębia. Trener Saganowski wciąż z zaufaniem prezydenta

Ponad cztery tysiące kibiców, których wczoraj zasiadło na trybunach spodziewało się przełamania Zagłębia w meczu z faworytem II ligi Wieczystą Kraków. Nadzieje kibiców trwały jeszcze przez pierwsze 45 minut meczu, kiedy to sosnowiczanie schodzili z jednobramkowym prowadzeniem do szatni. Złudzenia kibiców prysły niczym bańka mydlana, kiedy to Wieczysta zaczęła trafiać do bramki Zagłębia i w kwadrans piłkarze z Krakowa rozklepali obronę Zagłębia gwarantując sobie dwunaste zwycięstwo w lidze.

Zagłębie rozpoczęło mecz z animuszem będąc w pierwszej połowie zespołem aktywniejszym. Widząc to można było mieć przeświadczenie, że sosnowiczanie do tego meczu przystąpili zmotywowani. Z boiska zaś wyglądało, że chcą się zrehabilitować za ostatnie porażki z Pogonią Grodzisk Mazowiecki i Wisłą Puławy. Ale jak się okazało trwało to tylko pierwsze 45 minut, a w drugiej połowie już pierwsze skrzypce grali piłkarze Wieczystej. W 41minucie ponad cztery tysiące gardeł krzyknęło „Goool” po uderzeniu zza 16 metrów Kamila Bilińskiego. Piłka po jego uderzeniu jeszcze dotknęła rękawic Antoniego Mikułki i wpadła do siatki. Gdy wydawało się, że sosnowiczanie w II połowie pójdą za ciosem, i zrehabilitują się za ostatnie porażki, to goście szybko te nadzieje rozwiali.

W drugiej połowie zawodnicy z Wieczystej pokazali naszym „grajkom” miejsce w szeregu. Wyglądało to tak jakby chcieli się dać wyszaleć gospodarzom w tych pierwszych 45 minutach i następnie srogo skarcić rywala. Koncert gry w piłkę goście rozpoczęli zaraz po przerwie. W 50 minucie centrę z rzutu rożnego wykorzystuje Kasolik i po raz pierwszy Siuta wyjmuje piłkę z siatki. Trzy minuty później jest już 2:1. Łysiak kiwnął Pawlusińkiego i uderzył w lewy krótki róg. Siuta popełnia błąd i Wieczysta wychodzi na prowadzenia.

W 65 minucie jest już 1:3. Tym razem Somedo strzałem z 8 metrów pokonuje Siutę, który w tym spotkaniu jedynie wyjmuje piłki z siatki. Gwoźdź do trumny rywale sosnowiczanom wbili w końcówce meczu, Torres strzałem pod poprzeczkę ustala wynik spotkania.

Schodzących piłkarzy i trenera Saganowskiego żegnała burza gwizdów. Ostatnio w mediach społecznościowych prezydent Arkadiusz Chęciński na niezadowolenie z pracy trenera Saganowskiego odpowiedział- ” Zależy mi na stabilizacji, której w klubie nie było i to był mój błąd. Za to był byłem najbardziej krytykowany i z tą krytyką się zgadzam. 4 miesiące to zdecydowanie za mało na ocenę całości” – cytowany prezydent przez Dziennik Zachodni.

Wydaję się zatem, że trener Saganowski na razie będzie trenerem sosnowiczan. Tylko czy ma pomysł na tą drużynę…

Do końca sezonu pozostały dwa spotkania z Chojniczanką i Polonią Bytom. Słaba gra Zagłębia i spadek na dziewiąte miejsce, pokazuje, że gra w barażach pozostała tylko wspomnieniem, a granie o utrzymanie może nie być takie spokojne.

Zagłębie Sosnowiec – Wieczysta Kraków 1:4 (1:0)