Pechowa przegrana w Krakowie

Sosnowiczanie w Krakowie stoczyli z „Pasami” zacięty pojedynek. O wyniku meczu zdecydowała końcówka, którą świetnie zagrali gospodarze, pokonując ostatecznie zespół z Sosnowca 4:3.
Mecz mógł się podobać kibicom, którzy w środę zasiedli na trybunach przy Siedleckiego. Jedni i drudzy stworzyli fantastyczne widowisko, a kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Pierwszą bramkę w tym spotkaniu zdobywają w 5 minucie sosnowiczanie, sprytny strzał Nahunko znajduje drogę do bramki Krasonovskiego. Bramkarz Cracovii był bezradny. Po stracie bramki „Pasy” ruszyły do ataku i wyrównująca bramka wisiała w powietrzu. Defensywa Zagłębia skapitulowała w 14 minucie. Błąd popełnia Szczepkowski co skrzętnie wykorzystuje Vildumetz i doprowadza do wyrównania. W 18 minucie gospodarze wychodzą na prowadzenie, błąd obrony Zagłębia wykorzystuje Lundgren, który podaje do Latala, a ten uderza bardzo mocno i krążek po raz drugi ląduje w bramce Zagłębia. Po pierwszych 20 minutach gospodarze prowadzą 2:1.
Drugą tercję lepiej zaczęli hokeiści Cracovii, ale na szczęście dla Zagłębia zawodziła u nich skuteczność. W miarę upływu czasu gra sosnowiczan stawała się bardziej płynna i w 35 minucie udokumentowali to bramką. Lindgren znakomicie obsłużył Krężołka, a ten strzela wyrównującą bramkę dla Zagłębia. Po drugiej tercji było 2:2. A to wróżyło duże emocje w trzeciej tercji.
W trzecią partię lepiej wszedł zespół z Sosnowca. Tyczyński wyprowadza Zagłębie na prowadzenie w tym spotkaniu. Doskonale obsłużył go Nahunko, który ograł Krasanovskiego, Tyczyńskiemu nie pozostało nic innego jak skierowanie krążka do pustej bramki. Gdy wydawało się, że sosnowiczanie wywiozą zwycięstwo z Krakowa, „Pasy” włączyły szósty bieg i pozbawili sosnowiczan złudzeń. W 53 minucie krążek otrzymał Latal zdecydował się na strzał i doprowadza do remisu. Już dwie minuty później jest 4:3 dla Cracovii. Latal podaje do Raśki a ten doprowadza do sytuacji w której Śpaćek jest sam na sam ze Szczepkowskim. Niestety ten pojedynek przegrywa bramkarz Zagłębia i na prowadzenie wychodzą gospodarze, którego nie oddają już do końca meczu.
Comarch Cracovia – Zagłębie Sosnowiec 4:3 (2:1,0:1,2:1).
0:1 Nahunko (04:08)
1:1 Vildumetz (14:02)
2:1 Latal (18:42)
2:2 Krężołek (37:01)
2:3 Tyczyński (43:14)
3:3 Latal (52:01)
4:3 Śpaćek (54:30)
Zdjęcie: Zagłębie Sosnowiec Hokej