Przegrana Zagłębia po karnych i samobóju. EC Będzin Zagłębie Sosnowiec – JKH GKS Jastrzębie 3:4

W Sosnowcu o wygranej JKH GKS-u Jastrzębie zadecydowały rzuty karne i samobójczy gol hokeistów Zagłębia. Dwa punkty ostatecznie pojechały do Jastrzębia. Sosnowiczanie za dwie ostatnie porażki mogą zrehabilitować się już w niedzielę w meczu z KH Toruń.
Pierwsza tercja była ostrożna w wykonaniu obu ekip i żadna z drużyn nie chciała stracić jako pierwsza bramki. Bezbramkowy remis trwał praktycznie do końca tej pierwszej odsłony, kiedy to na 40 sekund przed zakończeniem tej tercji Szturc wyprowadza gospodarzy na prowadzenie w tym spotkaniu.
Druga tercja była niezwykle emocjonująca i zacięta. Wyrównującego goście strzelają już na początku tej drugiej odsłony. Bagin trafia w samo okienko bramki Zagłębia. Sosnowiczanie jeszcze nie otrząsnęli się jeszcze z tego wyrównującego gola, a już zrobiło się 1:2. Gospodarze strzelają sobie samobójczego gola i to w sytuacji, gdy sędziowie sygnalizowali karę dla zawodnika z Jastrzębia. Gol został uznany, a gospodarze już ten mecz przegrywali. Zamiast szybkiej odpowiedzi Zagłębia to jastrzębianie zdobywają trzeciego gola, którego strzelcem jest Kiełbicki. Sosnowiczanie w tej tercji odpowiadają jednym trafieniem po rajdzie Tyczyńskiego. Ale po dwóch partiach to goście prowadzą 2:3.
Od początku trzeciej tercji sosnowiczanie z furią rzucili się na zespół Jastrzębia. Ale wyrównującego gola zdobyli dopiero w końcówce za sprawą Charvata. I na Stadionie Zimowym doszło do dogrywki. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i o wyłonieniu zwycięzcy w tym spotkaniu miały decydować rzuty karne. W tych lepszy był zespół gości, którzy wykorzystali trzy z czterech rzutów karnych, a decydują strzał należał do Kiełbickiego.
EC Będzin Zagłębie Sosnowiec – JKH GKS Zagłębie Sosnowiec 3:4 (k) (1:0, 1:3, d. 0:0, k. 2:3).
1:0 Szturc (19:15)
1:1 Bagin (21;39)
1:2 Rać (22:17)
1:3 Kiełbicki (30:06)
2:3 Tyczyński
3:3 Charvat (58:54)
3:4 Kiełbicki (rzut karny decydujący)
Zdjęcie: Sławomir Bomba