Trener Adamus bliski uratowania Górnika przed spadkiem

Zarząd Górnika Piaski po rozstaniu z trenerem Sławomirem Chodorem postawił na Aleksandra Adamusa, który z sobą do Piasków przyprowadził 11 zawodników. Trener podjął się trudnego wyzwania podpisując kontrakt do końca sezonu. Na pewno nie wszyscy wierzą w misję trenera Adamusa, ale trzeba obiektywnie przyznać, że jego praca wraz z zawodnikami procentuje na boisku. Trochę trwało żeby zespół z dzielnicy Czeladzi zaczął odnosić zwycięstwa. Wreszcie to się stało i Górnik w piątek odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu. To pozwoliło im na opuszczenie miejsca zagrożonego spadkiem. Walka o utrzymanie będzie trwała na pewno do końca sezonu i zobaczymy czy zakończy się sukcesem, czy porażką. Jak na razie Górnik Piaski jest na zwycięskiej ścieżce, w piątek pokonał rywala w walce o utrzymanie Siemianowiczankę Siemianowice 5:0. Wynik na pewno budzi podziw, gra zespołu na stadionie też była koncertowa, gospodarze swoim rywalom nie pozwolili na wiele i kolejny egzamin zaliczyli na „6”.
Górnik Piaski – Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie 5:0 bramki dla gospodarzy zdobyli Mayer 2x, Kujon, Siwecki, Rodri
RKS Grodziec tym razem wybrał się do Cyklonu Rogoźnik. Żeby zachować matematyczne szanse utrzymania, piłkarze RKS -u musieli wygrać. Prawdopodobnie zagrali najlepszy mecz wiosną pokonując swoich rywali 2:0 i inkasując po raz drugi tej wiosny trzy punkty. W Rogoźniku robi się gorąco bo drużyna nie punktuje już od wielu kolejek. Nie pomógł nowy trener Ireneusz Adamski, który przed tym meczem zastąpił Krystiana Szygułę.
Ocena tego spotkania przez trenera RKS-u Grodziec Mariusza Grząbę :
- Mecz pod naszą kontrolą od 1 do 90 minuty. Byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą i jedno o co mogę mieć pretensje to skuteczność bo wynik powinien być zdecydowanie wyższy. Cieszymy się dzisiaj ze zwycięstwa, ale od jutra już myślimy o meczu z Wojkowicami bo jedna jaskółka wiosny nie czyni. Nam potrzebne są te jaskółki co tydzień a wtedy będziemy zadowoleni.
Cyklon Rogoźnik – RKS Grodziec 0:2
Górnik Wojkowice zdobył bardzo ważne trzy punkty z „Dwójką” GKS-u Katowice 3:0. Są to bardzo ważne punkty dla wojkowiczan, bo wciąż są w zagrożonej stawce zespołów walczących o utrzymanie w lidze okręgowej. Mecz przebiegał pod dyktando Górnika, i wynik mógł być okazalszy, ale skończyło się na trzech bramkach.
Górnik Wojkowice – GKS II Katowice 3:0 bramki dla Górnika zdobyli Burczyk, Wawrzyn i Kondzielnik
Sarmacja Będzin podejmowała u siebie ligowego sąsiada z tabeli zespół Niwy Brudzowice. Zespoły nie zrobiły sobie krzywdy, remisując 0:0. Sarmację we wtorek czeka ważny mecz w ćwierćfinale Pucharu Polski zmierzy się u siebie z czwartoligową Unia Turza Śląska. Dlatego też trener Gasik do tego spotkania puścił głębokie rezerwy, dając odpocząć swoim najlepszym zawodnikom. Będzinianie próbowali strzelić tego jednego gola, dający im w tym meczu trzy punkty ale pod bramką rywali zawodziła skuteczność. Po końcowym gwizdku sędziego jedni i drudzy byli zadowoleni z podziału punktów.
Po meczu powiedzieli :
Trener Rafał Sadowski Niwy Brudzowice
- Szanujemy jeden punkt, mamy bardzo duży niedosyt, że nie udało się wygrać meczu ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu, dalej robimy swoje i szykujemy się na kolejne spotkanie.
Trener Sarmacji Będzin Paweł Gasik
- Był to mecz bardzo specyficzny, ze względu na wtorkowy występ w ćwierćfinale Pucharu Polski z Unią Turza Śląska zawodnicy, którzy stanowią o sile zespołu zagrali tylko 45 minut, Dałem szansę w tym meczu zmiennikom, którzy za wiele nie grają. Mieliśmy w tym meczu swoje szanse, ale ich nie wykorzystaliśmy. Dlatego też z tego jednego punktu jestem zadowolony. Priorytetem w tym tygodniu jest mecz z Unią Turza Śląska w ćwierćfinale Pucharu Polski, chcemy zrobić niespodziankę czy nawet sensację. Za tydzień w meczu ligowym gramy z ostatnim MK Katowice i tam powalczymy o trzy punkty.
Sarmacja Będzin-Niwy Brudzowice 1:1
Nie udała się wyprawa podopiecznym Mariusza Muszalika do Katowic. CKS Czeladź przegrał ze Spartą Katowice 4:0
źródło własne, zdjęcie Górnik Piaski