Zagłębie wywozi cenny punkt z Rzeszowa. Kos bohaterem meczu

Stal Rzeszów i Zagłębie Sosnowiec – kończą mecz remisem – ” To było spotkanie do jednego gola ” – tak podsumowują to spotkanie trenerzy obu drużyn
Był rzut karny, poprzeczka ale zabrakło najważniejszego goli. Zagłębie Sosnowiec zremisowało w 12 kolejce Fortuna I Ligi ze Stalą Rzeszów 0:0 i może mówić o dużym szczęściu. Zawodnicy ze stolicy Podkarpacia nie wykorzystali wielu okazji. W 41 minucie Krzysztof Danielewicz nie wykorzystał rzutu karnego, jego intencje znakomicie wyczuł Mateusz Kos. Kilka minut później ponownie Danielewicz mógł otworzyć wynik w tym spotkaniu, ale ostemplował poprzeczkę. Zagłębie próbowało w II połowie, która była zdecydowanie lepsza w wykonaniu podopiecznych Artura Derbina. Sosnowiczanie mieli okazję na zdobycie gola. ale dobrze był dysponowany bramkarz zespołu Stali Jakub Wrąbel.
W drugich 45 minutach golkipera Stali próbowali zaskoczyć Marcel Ziemiann i Tymoteusz Klupś, ale Jakub Wrąbel był na posterunku. Znakomitą okazję z rzutu wolnego miał Joel Valencia, który mimo kontuzji wystąpił w końcówce tego spotkania. Doskonale uderzył piłkę, która zmierzała w okienko bramki Stali, ale Wrąbel i to uderzenie potrafił wybronić.
Gospodarze w tych drugich 45 minutach mieli swoje okazje ale na przeszkodzie stawał dobrze broniący Mateusz Kos lub po prostu zawodziła skuteczność.
Na konferencji prasowej trenerzy Stali Rzeszów Marek Zub i Zagłębia Sosnowiec Artur Derbin jednoznacznie stwierdzili, że w tym spotkaniu ” do zwycięstwa zabrakło kilku szczegółów, w postaci jednego gola, ale nikt go nie zdobył”.
Stal Rzeszów – Zagłębie Sosnowiec – 0:0 (0:0)