W hołdzie Marcinowi…
Dzisiaj w Jastrzębiu-Zdroju odbył się pogrzeb 28-letniego Marcina Mizi,u który zmarł na skutek brutalnego pobicia przez trzech 16-letnich sprawców podczas Sosnowiec Fun Festival (Dni Sosnowca). W Sosnowcu odbyło się kolejne posiedzenie rady miejskiej. Dwa zupełnie inne wydarzenie, ale powiązane ze sobą. Dwie niezależne radne w swoich wystąpieniach wróciły do tragicznego zajścia, które miało 9 czerwca. Zapytały pana prezydenta, o szczegóły, jednak prezydent Sosnowca nie był skory do wyjaśnień. Okazało się, że ważniejszym tematem niż śmierć młodego człowieka i wyjaśnienie szczegółów zdarzenia podczas Dni Sosnowca, jest powołanie pełnomocniczki prezydenta miasta ds. kobiet i dyskusja na ten temat.
W pogrzebie Marcina Mizi uczestniczyły tłumy ludzi. Nie tylko najbliższa rodzina: rodzice, siostra, narzeczona czy przyjaciele i znajomi. Na uroczystości obecni byli koledzy i zarząd ze Spójni Landek, przedstawiciele służby więziennej, przedstawiciele władz samorządowych Jastrzębia-Zdroju. Przybyły również osoby, które go nie znały, ale jego śmierć ich poruszyła.
Całą ceremonię poprzedziła pośmiertna nominacja na wyższy stopień służbowy. Marcin Mizia decyzją dyrektora generalnego Służby Więziennej został awansowany z kaprala na młodszego chorążego. Akt nominacji złożono na ręce rodziców. Pośmiertny awans to wyraz szacunku dla zmarłego funkcjonariusza, uznania jego pracy i uhonorowania wkładu w służbę na rzecz bezpieczeństwa publicznego. W przypadku Marcina awans ma charakter symboliczny. Po ceremonii w kościele, kondukt żałobny udał się na cmentarz gdzie spoczęła trumna zmarłego Marcina. Tam pożegnała się z nim narzeczona, z którą we wrześniu miał wziąć ślub – „Byłeś dla mnie jak butla z tlenem. Jak ciepły koc na zimne wieczory. Nawet zdązyłam polubić ten bałagan, który robiłeś w kuchni. Kiedy na mnie patrzyłeś, znikał cały świat. Takich nas zapamiętam na zawsze. Do końca życia, będziesz miłością mojego życia”.
Przed pogrzebem prezydent Arkadiusz Chęciński zamieścił wpis na swoim profilu na Facebooku – „Dzisiaj w Jastrzębiu-Zdroju odbywa się pogrzeb 28-letniego Marcina Mizi. W Sosnowcu flagi na masztach zostały opuszczone do połowy masztów, absolutoryjną sesję Rady Miejskiej poprzedzimy minutą ciszy. Raz jeszcze składam kondolencje Rodzinie, Bliskim, Przyjaciołom i Znajomy zamordowanego. Dotychczas, poza jednym wpisem, nie wypowiadałem się na ten temat. Uważam, że politykowanie przy okazji śmierci jest całkowicie nie na miejscu. Nadal jestem zbulwersowany, wkurzony, smutny, zdruzgotany- nie wiem jakich słów użyć, aby oddać to co czuję. Niedługo napiszę więcej, ale na teraz pozwólmy Panu Marcinowi spocząć w pokoju”.
Szkoda, że na pytania radnych, Renaty Zmarzlińskiej-Kulik i Elżbiety Szoty, dotyczących szczegółów tego wydarzenia pan prezydent nie chciał udzielić żadnej informacji. Urząd miasta chciał sprawę pobicia na Dniach Sosnowca zamieść pod dywan, a ta nabrała medialnego rozgłosu. Jedyną informacją włodarza miasta Sosnowca na wystąpienia radnych było to, że to wydarzenie było odpowiednio zabezpieczone. A liczba ochroniarzy wystarczyła na osoby uczestniczące w wydarzeniu. Okazało się, liczona była liczba osób uczestniczących tylko przy samej scenie. A pozostałe osoby, które były przy punktach gastronomicznych karuzelach i.t.p to były przypadkowe osoby i przypadkowo tam się znalezły i za to już sosnowiecki magistrat jako organizator nie odpowiada. Tak można rozumieć odpowiedzi pana prezydenta na wystąpienia radnych. Tematu tragicznego zajścia nie podjęli pozostali radni, którzy znudzeni czekali na zakończenie sesji. Zamiast tragicznego zajścia 9 czerwca, radni zajęli tematem pełnomocniczki ds. kobiet, które ma pełnić Dobrawa Skonieczna-Gawlik. Obecnie jest zastępcą kierownika wydziału kultury i promocji. Pełnomocnik prezydenta ds kobiet, jest nowe stanowisko utworzone teraz przez prezydenta . A tematem dyskusji było to czy czy może pełnić dwa stanowiska równocześnie czy tylko jedno… Krótko mówiąc, temat zastępczy by odsunąć bardziej poważniejszy tematy, bo co je ruszać.
A co nowego w sprawie ?
Prokuratura tłumacząc się dobrem prowadzącego postępowania, i tym, że sprawcy są nieletni na razie więcej informacji nie udziela, już tych o, których wiemy i informowaliśmy.