Zagłębie zawiodło w Bielsku. Z walki o awans pozostanie gra o utrzymanie. Podbeskidzie Bielsko-Biała – Zagłębie Sosnowiec 0:0
Zagłębie Sosnowiec po bezbramkowym remisie ze stadionu przy ul Rychlińskiego w Bielsku-Białej wywozi cenny punkt. Z tego punktu w klubie przy Kresowej się cieszą, bo bliżsi zwycięstwa byli gospodarze. Wydaje się, że trener Saganowski w pełni nie panuje nad zespołem. W końcówce meczu doszło do kłótni pomiędzy kapitanem zespołu Niewulisem a Janiszewskim, obaj panowie mieli sporo sobie do wyjaśnienia.
Zagłębie Sosnowiec w dwóch ostatnich meczach po błędach obrońców stracili siedem bramek. I wszyscy spodziewali się zmian w formacji defensywnej. Zapowiadanych zmian przez trenera Saganowskiego nie było. Jedynymi zmianami były te, że od pierwszej minuty mecz rozpoczęli Agbor, Pawlusiński i Mularczyk.
Z Bielska Kacper Siuta wywozi czyste konto, a zespół jeden punkt i chyba to jedyny pozytyw z niedzielnego meczu z Podbeskidziem. Gra sosnowiczan pozostawała wiele do życzenia i chyba trzeba pogodzić się z faktem, że sosnowiczanie będą raczej będzie walczyć o utrzymanie niż o awans. Ostatni mecz pokazał, że sosnowiczanie są drużyną, a nie zespołem. W końcówce meczu między zawodnikami z Sosnowca iskrzyło. Kapitan zespołu Niewulis miał sporo pretensji do Janiszewskiego, co niestety zarejestrowały telewizyjne kamery.
Zagłębie jak zawsze zaczęło mecz z wielkim animuszem, ale w miarę upływu czasu powietrze z sosnowiczan uchodziło i do głosu coraz częściej dochodzili gospodarze. Swój dzień w bramce miał Kacper Siuta, który radził sobie ze strzałami bielszczan. Najlepszą sytuację sosnowiczanie mieli na początku meczu, kiedy to po dośrodkowaniu Mularczyka z rzutu rożnego z 10 metrów uderzył Niewulis, a piłkę z zmierzającą do bramki z linii bramkowej wybił… Kamil Biliński, który pomógł swoim byłym kolegom i zapobiegł stracie bramki przez bielszczan. Bielszczanie odpowiedzieli groźną sytuacją w 24 minucie i sosnowiczanie mogą mówić o dużym szczęściu. Głową uderzył Klisiewicz, piłka trafiła w słupek. Niewulis chcąc wybić futbolówkę, trafił w drugi słupek. Na szczęście nie doszło do straty bramki.
Na początku drugiej połowy Biliński miał okazję na otwarcie wyniku w tym spotkaniu, ale jego strzały okazały się bardzo nieskuteczne. Później bielszczanie mieli swoje okazje, ale przy strzałach Misztala i Czajkowskiego, Siuta był na posterunku. Do końca meczu wynik meczu się już nie zmienił, który zakończył się bezbramkowym remisem.
Zagłębie po tym spotkaniu spadło na 9 miejsce. Kolejny spotkanie na ArcelorMittal Park w najbliższą sobotę z trzynastym Jastrzębiem.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Zagłębie Sosnowiec 0:0 (0:0).
Zagłębie Sosnowiec: Siuta – Janiszewski, Niewulis, Kurtovic, Boruń, Valencia, Pawlusiński (85′ Marciniec), Mularczyk (79′ Zawojski), Suchockyj (60′ Zalewski), Agbor, Biliński (85′ Snopczyński).