Wyszarpane zwycięstwo w Łęcznej. Górnik Łęczna – Czarni Antrans Sosnowiec 1:2
Podopieczne Sebastiana Stemplewskiego w 11 kolejce Orlen Ekstraligi Kobiet po zaciętym i emocjonującym spotkaniu wygrali na wyjeździe z Górnikiem Łęczna i do swojego dorobku dopisują kolejne trzy punkty. Było to już dziewiąte zwycięstwo piłkarek z Mireckiego. Do bramki Górnika trafiały Karlina Miksone i Patrycja Sarapata.
Wynik w tym spotkaniu otwierają sosnowiczanki, ale dopiero w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Rzut karny idealnie wykorzystuje Karlina Miksone. Do szatni obie ekipy schodziły z jednobramkowym prowadzeniem przyjezdnych. Ale w tych pierwszych 45 minutach doskonałych sytuacji dla jednej i drugiej drużyny nie brakowało i gra przebiegała wyrównanie. Dopiero faul gospodyń w obrębie szesnastki pozwoliła Czarnym wyjść na prowadzenie.
Druga połowa rozpoczęła się od agresywnej gry piłkarek Czarnych , które jak najszybciej chciały to spotkanie rozstrzygnąć na własną korzyść. Kiedy wszyscy czekali na drugiego gola przyjezdnych to gospodynie wyrównują. Drąg wykorzystuje zamieszanie pod bramką Małysy po rzucie rożnym w 64 minucie doprowadza do remisu. Po starcie gola sosnowiczanki rzuciły się do ataku. Ale w bramce Górnika Piątek broniła jak w transie. A blok defensywny gospodyń niewiele jej ustępował, stąd trudno było Czarnym wyjść na prowadzenie w tym spotkaniu.
Ale się odwlecze, to nie uciecze. Gdy wszyscy już myśleli, że mecz zakończy się podziałem punktów, sosnowczanki zadały decydujący cios. W doliczonym czasie gry Kaletka wykonuje stały fragment, a w polu karnym idealnie odnalazła się Kaletka, która zdobywa gola dającego Czarnym kolejne trzy punkty.
Górnik Łęczna – Czarni Antrans Sosnowiec 1:2
0:1 Miksone 45+2′
1:1 Drąg 64′
1:2 Sarapata 90+3′
Zdjęcie: Czarni Antrans Sosnowiec