Zagłębie Sosnowiec w poniedziałkowe popołudnie pokonuje Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 i robi duży krok w utrzymaniu w Fortuna I lidze. Bramkę dla gospodarzy z karnego w 54 minucie zdobywa niezawodny Szymon Sobczak. Sosnowiczanie dzięki temu zwycięstwu mają 6 punktów przewagi nad strefą spadkową i dzieli ich mały od utrzymania w Fortuna I lidze. To zwycięstwo pozbawiło złudzeń o pozostanie w gronie pierwszoligowców Sandecję Nowy Sącz i Chojnicznkę Chojnice.
Sosnowiczanie to spotkanie rozpoczęli z dużą agresją, atakując rywali od pierwszej minuty. Dobrze w bramce Podbeskidzia spisywał się Estończyk Matti Igonen , który bezbłędnie bronił strzały Wojciecha Szumilasa i Maksymiliana Banaszewskiego. Od pierwszego gwizdka sędziego było nerwowo, mnożyły się faule i kartki. W 40 minucie nieodpowiedzialne zachowanie Sebastiana Boneckiego kosztowało sosnowiczan grę w osłabieniu. Bonecki najpierw sfaulował Vitllego, za co otrzymał żółtą kartkę, następnie niezadowolony z decyzji sędziego rzucił w niego piłką. Sędzia Szczech prowadzący dobrze ten mecz, nie miał innego wyjścia jak pokazać zawodnikowi Zagłębia czerwoną kartkę i odesłać go do szatni. Wszyscy w przerwie ,zastanawiali się czy gospodarze poradzą sobie z brakiem jednego zawodnika. Ale Zagłębie podobnie jak w pierwszej połowie od pierwszej minuty ruszyło do ataku. W 52 minucie Szymon Sobczak zostaje sfaulowany w polu karnym Podbeskidzia i sędzia wskazuje na „wapno”. Skutecznie „jedenastkę” wykonuje sam poszkodowany i jest 1:0 dla Zagłębia. „Górale” od razu ruszyli od ataku chcąc odrobić straty, ale linia defensywna Zagłębia nie pozwoliła dzisiaj bielszczanom na wiele. To Zagłębie było bliższe podwyższenia wyniku. W końcówce tego meczu czerwoną kartkę otrzymuje Vitelli i siły się wyrównują. Po emocjonującym i zaciętym spotkaniu Zagłębie zasłużenie zdobywa trzy punkty, a Podbeskidzie pozbywa się marzeń o grze w barażach.

Zagłębie Sosnowiec – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 , bramkę zdobywa Szymon Sobczak (rzut karny) w 54 minucie.