#Sport

Jakie karty odkryje jeszcze prezes Aleksander ?

Piłkarze sosnowieckiego Zagłębia w przedostatnim sparingu, pokonali faworyzowanego rywala Radomiaka Radom 1:0 na kameralnym stadionie w Pionkach. Pierwszą bramkę w swoim nowym klubie strzelił Kamil Biliński, który zdobył gola podyktowanego za faul na nim. Radomiak zaznał trzeciej porażki w swoim trzecim sparingu. W całych 90 minutach tego meczu, to gospodarze byli stroną dominującą, ale nie potrafili skutecznie wykończyć akcji, lub na przeszkodzie stawał dobrze dysponowany Mateusz Kos, który popisał się kilkoma skutecznymi interwencjami. Na pewno to zwycięstwo cieszy, widać pracę, którą wykonuje duet trenerski Malinowski, Górecko. W tym sparingu niecałe 30 minut zagrał zawodnik testowany, którego nazwisko, tym razem było tajemnicą. Czy to był Daniel Ściślak, pomocnik „Dwójki” Górnika Zabrze czy Adrian Ziarek z Escoli Varsovia, przekonamy się niebawem bo obaj od początku okresu przygotowawczego są w Zagłębiu i grali w trzech wcześniejszych sparingach. Wiemy już, że Patryk Caliński z drugiej drużyny Śląska Wrocław podpisał kontrakt z sosnowiczanami. Obronę zatem Zagłębie ma skompletowaną.

Ale co z obsadą bramki ? Temat estońskiego bramkarza Karla-Rometa Nomma upadł. Do Sosnowca przyjechał z kontuzją barku, którą najpierw trzeba było by wyleczyć. Dobrze, że to się okazało przed podpisaniem kontraktu. W sparingach występują doświadczony Kos i młody Siuta. Siuta, który niedawno skończył 18 lat, zanotował świetny sezon na boiskach IV ligi w „Dwójce” Zagłębia . ale czy to wystarczy. W planach, po rezygnacji z usług Gliwy, było ściągnięcie doświadczonego i ogranego zawodnika na tej pozycji. Na razie jak widać, po ” niewypale” z estońskim golkiperem, poszukiwania zostały zawieszone. Obecnie prezes Aleksander szuka potencjalnych kandydatów do gry w środku pola. Jak zapewnia na swoim instagramie, rozmawia z piłkarzami, którzy mają wzmocnić Zagłębie. Czy będą to doświadczeni zawodnicy, zobaczymy. Z plotek, można było usłyszeć , że w Zagłębiu być może zobaczymy Macieja Gajosa. Wydaje się to raczej mało prawdopodobne bo w kolejce po niego stoi wiele klubów. Z jakimi piłkarzami prezes Aleksander rozmawia, być może przekonamy się niebawem. Mamy nadzieję, że zaskoczy sosnowieckich kibiców i wyciągnie przysłowiowego „asa” z rękawa.

Jakie karty odkryje jeszcze prezes Aleksander ?

Raport z weekendu !