Podczas przerwy na reprezentację Zagłębie Sosnowiec w grze kontrolnej spotkało się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Obie drużyny na razie grają poniżej oczekiwań i znajdują się strefie spadkowej. Lepiej w sobotnie przedpołudnie zaprezentowali się goście Z Bielska Białej, pokonując sosnowiczan 3:0.

Do 33 minuty, wszystko szło po myśli podopiecznym Artura Derbina, nie zanosiło się na porażkę w sparingu. Swoje sytuacje miał Zielonka a chwilę później Ziemann, ale po ich uderzeniach piłka trafiała w słupek.

Podbeskidzie obejmuje prowadzenie po wykorzystaniu „jedenastki’ przez Piotra Tomasika. Drugą bramkę Zagłębie traci 6 minut później. Doskonałe dośrodkowanie Willmana wykorzystuje Abate. W drugiej połowie Artur Derbin dokonuje aż 9 zmian. Co jak widać nie wpłynęło korzystnie na zespół gospodarzy, bo trzecią bramkę sosnowiczanie tracą zaraz na początku drugiej połowy a strzelcem jej jest Stryjewski.

Po tym sparingu o grze Zagłębia wiele dobrego powiedzieć nie można. Tym razem Podbeskidzie wykorzystało błędy sosnowiczan zamieniając je na bramki. Jeszcze tydzień przerwy, i dużo pracy przed sztabem szkoleniowym Zagłębia, by w następnym meczu w Rzeszowie ze Stala zagrać lepiej niż ostatnio z Polonią czy dzisiaj z Podbeskidziem.

Zagłębie Sosnowiec – Podbeskidzie Bielsko Biała 0:3 bramki dla Podbeskidzia, Tomasik 33′, Abate 39′ (głową), 47′ Stryjewski

Zdjęcie: zagłebie.eu