#Sport

Kibice dopisali, piłkarze zawiedli. Zagłębie żegna się z Pucharem Polski. Zagłębie Sosnowiec – Sandecja Nowy Sącz 0:1

Piłkarze Zagłębia dosyć szybko się pożegnali się z Pucharem Polski bo już w rundzie wstępnej. Mecz z Sandecją został przegrany 0:1, a jedyną bramkę dla zespołu z Nowego Sącza zdobył Mikołaj Kwietniewski w 43 minucie. Zagłębie może teraz się skupić na rozgrywkach ligowych. Już w najbliższą niedzielę, podopieczni Marka Saganowskiego zagrają w Lubinie z rezerwami Zagłębia Lubin.

Jak zwykle na ArcelorMittal Parku nie zawiedli kibice, których ponad 4 600 zjawiło się w środowe popołudnie na meczu rundy wstępnej Pucharu Polski z Sandecją Nowy Sącz. Niestety, tym razem piłkarze ich zawiedli, którzy po słabym meczu przegrali z trzecioligową Sandecją Nowy Sącz 0;1.

Już przed meczem przeglądając skład Zagłębia widać było jakie priorytety w tym sezonie stawia Marek Saganowski. Przede wszystkim liczy się liga. W pierwszej jedenastce pojawiło się aż czterech młodzieżowców, a Kos, Chęciński, Staniak, Duda, Paszczela po raz pierwszy w tym sezonie zaprezentowali się w barwach Zagłębia. Z pierwszego składu Zagłębia zagrali Mularczyk, Kurtovic, Agbor, Mielczarek czy Pawlusiński. Trener Saganowski dał w tym meczu szansę dublerom, ale jak widać nie udźwignęli ciężaru spotkania.

Na pierwszą akcję sosnowiczan czekaliśmy do 25 minuty, kiedy na uderzenie zdecydował się Mularczyk, a bramkarz Sandecji sparował piłkę na rzut rożny. Po rzucie rożnym Mularczyka, główkował Agbor i piłka ponownie wylądowała na kornerze…

W 30 minucie Kurtović podchodzi do wykonania rzutu karnego, kiedy w polu karnym faulowany jest Uchnast. Techniczne za lekkie uderzenie Kurtovića broni świetnie tego dnia dysponowany Polacek. W 35 minucie w miejsce kontuzjowanego Maślanki, wchodzi Kwietniewski, który w 43 minucie finalizuje dośrodkowanie Pietraszkiewicza i Sandecja prowadzi 1:0

W drugiej połowie rywale idą za ciosem za sprawą Wolszyńskiego, który zatrudnia Kosa. W tych drugich 45 minutach mamy festiwal żółtych kartek, których sędzia pokazał aż siedem. Dwie z nich ujrzał Gołębiowski, który w 83 minucie opuścił boisko. Mimo, że Sandecja grała w osłabieniu to dobrze się broniła. Na boisku od 63 minuty pojawili się Biliński, Valencia i Boruń, ale te zmiany nie pomogły sosnowiczanom zdobyć wyrównującej bramki i doprowadzenie do dogrywki.

Wynik z 43 minuty nie uległ już zmianie i piłkarze z Nowego Sącza mogli cieszyć się z przejścia do następnej rundy. Sosnowiczanie mogą skupić się już całkowicie na rozgrywkach ligowych. Przed nimi już w niedzielę mecz na wyjeździe z rezerwami Zagłębia Lubin.

Marek Saganowski tak podsumował dzisiejsze spotkanie:

” Dziś stworzyliśmy sobie mniej sytuacji niż zwykle, a też Sandecja dobrze się broniła. Cieszę się jednak, że dałem szansę młodzieży. Dzięki temu meczowi mamy materiał, który będziemy mogli z nimi omówić. Między innymi po to, żeby ci zawodnicy się rozwijali”.

Zagłębie Sosnowiec – Sandecja Nowy Sącz 0:1

43′ Kwietniewski