W sobotę w ramach 16 kolejki ekstraligi kobiet Czarni Sosnowiec spotkali się na stadionie przy ulicy Mireckiego z UKS SMS Łódź. Zespół z Łodzi to obecny wicelider, zawodniczki Czarnych zajmują szóstą pozycję. Niestety ten mecz nie ułożył się po myśli gospodyń. Po drugiej żółtej kartce a w konsekwencji czerwonej dla zawodniczki Czarnych Darii Kurzawy, rozwiązał się worek z bramkami. Zaraz po zejściu z boiska Kurzawy, Łodzianki strzelają pierwszego gola w 35 minucie. A przed końcem I połowy w 43 minucie po raz drugi Szymańska musi wyjmować piłkę z bramki. Mimo tego zawodniczki Czarnych starały się odrobić straty, jednak było widać że w ich zespole brak jednej zawodniczki. Zmęczony zespół z Sosnowca w doliczonym czasie gry traci bramkę nr 3. I niestety u siebie Czarni Sosnowiec przegrywają Z UKS SMS Łódź 0: 3

Bramki dla zespołu z Łodzi strzeliły 2x Jedlińska w 35 i 43 minucie i 90 minucie Gąsieniec

Oto co nam powiedział po meczu przedstawiciel sztabu szkoleniowego Czarnych Sosnowiec

• Rozpoczęliśmy mecz zgodnie z założeniami i początkowa jego faza była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Napędzane przez nas ataki były groźne, a w obronie graliśmy bardzo odpowiedzialnie. Niestety w 33 minucie, nasza defensorka otrzymała drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę i przez większość meczu musieliśmy radzić sobie w 10, co znacznie osłabiło potencjał ofensywny w tym dniu. Mecz był wyrównany, jednak przewaga łodzianek dał się nam we znaki. Jesteśmy jednak zadowoleni z postawy dziewczyn, bo to mu mieliśmy procentowo większe posiadanie piłki i kilka razy postraszyliśmy defensywę zespołu z Łodzi.