Piłkarze Zagłębia Sosnowiec rozpoczynają walkę o utrzymanie
Po zimowej przerwie wracają na boiska zespoły Fortuna 1. Ligi. Dla sosnowieckiego Zagłębia będzie to kolejna „wiosna” , w której będą walczyć o utrzymanie. Pierwszym przeciwnikiem sosnowiczan będzie Znicz Pruszków.
Dużo się działo w sosnowieckim klubie w przerwie zimowej. Zagłębie Sosnowiec praktycznie nie schodziło z pierwszym stron wielu portali sportowych i nie tylko. Na pewno dla wszystkich dużym zaskoczeniem było odkupienie 0, 74 % akcji od Dariusza Kozielskiego, przez Rafała Collinsa. Następnie zatrudnienie białoruskiego duetu trenera i dyrektora sportowego. Raczej chyba dla nikogo nie było zaskoczeniem zwolnienie Artura Derbina, który powrotu do swojego ukochanego klubu nie może zaliczyć do udanych. Mimo zapowiedzi Rafała Collinsa o poważnych wzmocnieniach skończyło się tylko na obietnicach. Zagłębie kadrowo zanotowało więcej strat niż zysków. Z klubem pożegnało się siedmiu piłkarzy (Chęciński Karwot, Klupś, Pavić, Camara, Dalić, Sorcan, Machała) i jeden ( Ziemann) został wystawiony na listę transferową, ale wiosną ma występować w „Dwójce” Zagłębia. Do Zagłębia przyszło pięciu zawodników ( nie liczę tu wychowanka klubu Macieja Wybańskiego). Najbardziej znaczącymi wzmocnieniami wydaje się pozyskanie Michała Janoty i Wiliama Remy, ale wszystko zależy od tego w jakiej dyspozycji się znajdują. Michał Janota, po dobrym okresie w Podbeskidziu, został odstawiony na boczny tor i musiał szukać sobie nowego klubu. Podobnie sprawa wygląda z Francuzem Williamem Remy. Francuski obrońca po odejściu z drugoligowego belgijskiego Royal Excelsior, jesienią pozostawał bez klubu. Zimą wybrał się na testy do klubów polskich Fortuna 1Ligi. W Górniku Łęczna testy oblał, w Zagłębiu wypadł na tyle dobrze, że trener Chackiewicz widział go wiosną w zespole.
Pozostałe trzy wzmocnienia to bramkarz Oleksiy Szewczenko, który fenomenalnie zagrał w sparingu z Polonią Bytom i tylko jego postawie sosnowiczanie mogą zawdzięczać, że spotkanie zakończyło się tylko jednobramkową porażką. Kos i Szewczenko w każdym sparingu grali równo po 45 minut i trudno powiedzieć, kto rozpocznie niedzielne spotkanie w bramce Zagłębia. Dwóch pozostałych piłkarzy to młodzi zawodnicy. Kirejczyk został wypożyczony z Piasta Gliwice, w którym zagrał w 21 meczach bez goli. Dominik Sokół, napastnik jak na razie najlepszy sezon zanotował w słowackim Tatran Preśov, gdzie strzelił sześć bramek. Tylko czy oni mają być receptą na nieskuteczność Zagłębia ?
Wyniki sparingów pozostawiały dużo do życzenia, ale jak mówią trenerzy, że nie o wynik w sparingu chodzi. Być może podobne zdanie ma trener Alaksandr Chackiewicz. Pierwsze mecze dadzą odpowiedź czy możemy liczyć na utrzymanie Zagłębia w Fortuna 1Lidze czy nowy sezon rozpoczną o szczebel niżej. Niedzielny rywal z Pruszkowa , po jesieni jest na pozycji trzynastej z 23 punktami, czyli o dwanaście więcej od sosnowiczan. Jedyne co jest wiadomo, to żeby myśleć o utrzymaniu Zagłębie nie może pozwolić sobie na porażki. Dla przypomnienia podopiecznym Alaksandra Chackiewicza, obecnie do bezpiecznego miejsca brakuje osiem punktów.