#Wydarzenia

Pożar koczowiska bezdomnej kobiety na targowisku przy ul. Dekerta w Sosnowcu. Czy było to podpalenie ?

Na targowisku przy ul. Dekerta w Sosnowcu, od kilku lat „mieszka” 62-letnia pani Bożenka. W nocy z czwartku na piątek w jej koczowisku wybuchł pożar. Na szczęście kobieta nie doznała obrażeń. Po zdarzeniu zniknęła.

” Zgłoszenie o pożarze otrzymaliśmy o godz. 0.45. Akcja została zakończona o godz. 2.00. W akcji brało udział 12 strażaków. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Spaliła się prowizoryczna wiata, w której mieszkała kobieta, ogień uszkodził też trzy budki, które znajdowały się obok „- poinformował Gazetę Wyborczą rzecznik prasowy KMPSP w Sosnowcu.

„Biegły z dziedziny przeciwpożarowej ma ustalić dlaczego w tym miejscu pojawił się ogień” – dodają w Komendzie Miejskiej Policji w Sosnowcu.

Pani Bożenka jak pisze Gazeta Wyborcza, to 62-letnia kobieta, która od kilku lat mieszka na targowisku przy ul. Dekerta w Sosnowcu. Po zamknięciu targowiska, sprząta plac. Od handlujących tam osób dostaje jedzenie. Z kilku desek i starych dywanów zrobiła sobie koczowisko. Teraz to koczowisko spłonęło. Pani Bożenka to spokojna osoba. Nikogo nie zaczepia i nikomu podobno nie zawadzała. Z sosnowieckiego MOPS-u nie chce żadnych zasiłków i żywności. Nie chce także umieszczenia w ośrodku. Co jakiś czas na targowisku odwiedzają ją pracownicy socjalni.

Po pożarze pani Bożenka na kilka godzin zniknęła. Jak poinformował Gazetę Wyborczą rzecznik prasowy sosnowieckiego MOPS-u Marek Kopczacki – ” Nasi pracownicy odnaleźli panią Bożenkę, która wróciła na targowisko. Jest cała i zdrowa. Powiedziała, że tam zostanie. I znowu odmówiła pomocy”.