Poznali się na dworcu w Katowicach. Kilka godzin później została zamordowana
Sprawa morderstwa 18-letniej Wiktorii z Bytomia poruszyła w ostatnich dniach całą Polskę. Nastolatka zginęła kilka godzin później z rąk spotkanego chłopaka. Zaniepokojeni rodzice już w sobotę rano poszukiwali dziewczyny.
19-latek i 18-latka spotkali się przypadkowo na dworcu w Katowicach w sobotę ( 12 sierpnia) około godz. 6.40 rano. Obydwoje wracali z imprezy i wsiedli do jednego autobusu w kierunku Tarnowskich Gór. 18-letnia Wiktoria miała wysiąść w Bytomiu, w którym mieszkała. Pojechała jednak dalej z nowo poznanym chłopakiem. Wysiedli w Radzionkowie i trafili do wynajmowanego mieszkania przez 19-latka. Tam zabił 18-letnią Wiktorię. Ze wstępnych ustaleń wynika, że między parą nieznajomych doszło do zbliżeń intymnych. Sekcja zwłok wykaże czy dziewczyna spożywała alkohol lub inne środki odurzające.
Gdy zasnęła, Mateusz brutalnie udusił ją własnymi rękoma. Później zadzwonił do Centrum Powiadamiania Kryzowego pod nr 112. Mężczyzna oświadczył, że udusił 18-latkę i chce popełnić samobójstwo, Tak policjanci znaleźli ciało dziewczyny. 19-latek uciekł na pobliskie działki gdzie znaleźli go policjanci. Mężczyzna został zatrzymany (13 sierpnia) w niedzielę rano.
19-latek swój czyn uzasadniał tym, że „miał wewnętrzne poczucie, potrzebę zabicia”.
Prokuratura przedstawiła mu zarzut zabójstwa w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Mężczyzna trafił do tymczasowego aresztu.