Thriller w Strzemieszycach, Unia w derbach ogrywa Przemszę. Cenne zwycięstwo „Dwójki” Zagłębia
W 20 kolejce IV ligi Unia Dąbrowa Górnicza zagrała derbowy pojedynek z Przemszą Siewierz po raz drugi w tym sezonie, podopieczni Mateusza Mańdoka musieli uznać wyższość dąbrowskiej Unii. Ważne punkty w Rędzinach zdobyły rezerwy sosnowieckiego Zagłębia
Unia Dąbrowa Górnicza – Przemsza Siewierz 2:1 (1:1)
Dąbrowianie w tym sezonie dla Przemszy Siewierz są nie do ogrania. Jesienią podopieczni Wojciecha Białka pokonali siewierzan na ich stadionie 3:1. W Strzemieszycach jak się okazało też byli za mocni dla ekipy Mańdoka pokonując ich 2:1. też okazali się lepsi od piłkarzy z Siewierza. Tak jak było do przewidzenia mecz przy Sportowej był emocjonujący, zacięty i dramatyczny. Zespół z Siewierza kończył mecz w „dziesiątkę, jednak początek spotkania należał do przyjezdnych. I to Przemsza otwiera wynik w tym spotkaniu. W 27 minucie Adamiecki wykorzystuje rzut karny i goście wychodzą na prowadzenia. Po stracie bramki do ataku ruszają i 10 minut po stracie bramki udaje im się wyrównać za sprawą Syguły. Cały czas w tym spotkaniu wynik jest sprawą otwartą, ale decydujący cios w tym meczu zadają gospodarze. Turczyński jak się okazuje strzela gola na wagę trzech punktów. W obozie Przemszy po końcowym gwizdku sędziego, panuje duży niedosyt i sportowa złość. Bo ten jeden punkt był na wyciągnięcie ręki…
Trener Przemszy Siewierz Mateusz Mańdok po meczu powiedział :
„Jestem wściekły po tym meczu. Myślę, że podobne uczucia towarzyszą zawodnikom. Nie zdobywamy choćby punktu, tracimy dwóch zawodników za kartki. Wspomniana wściekłość to również efekt tego jak dzisiaj tracimy gole. Myślę, że „frajersko” jest dość mocne, ale pasuje idealnie. Ta wściekłość to również fakt, że pierwszą połowę zagraliśmy bardzo dobrze, jednak to zbyt mało. Mecz trwa 90 minut, a druga połowa była słabsza w naszym wykonaniu lub lepsza w wykonaniu Unii. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Czujemy duży niedosyt, ale taka jest piłka”.
W drugim spotkaniu tej kolejki rezerwy Zagłębia Sosnowiec na wyjeździe pokonują Unię Rędziny 2:0. To bardzo cenna wygrana w kontekście walki o utrzymanie. Bramki dla Zagłębia w Rędzinach zdobyli Martosz z rzutu karnego i Bębenek.