W Wojkowicach orzeł zaatakował psa !
W Wojkowicach orzeł przedni zaatakował psa rasy golden rotriever. Zwierzę ucierpiało nie wiadomo czy odzyska wzrok w oku. Jak poinformował w mediach społecznościowych Robert Maślak, adiunkt na Wydziale Nauk Biologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego ptak miał należeć do sokolnika, członka PZŁ. „Do Wojkowic przyjeżdża, żeby ptak mógł polatać i polować. Dwa dni po zdarzeniu, ponownie przyjechał z ptakiem, jakby się nic nie stało” – czytamy we wpisie Rafała Maślaka.
Do zdarzenia miało dojść 26 stycznia, około 300 metrów od osiedla Wojkowice-Komorne, gdzie spacerują mieszkańcy i dzieci. Obok jest stadion miejski i park. Tak relacjonuje to zdarzenie Rafał Maślak:
- Opiekunka golden retvierera wyszła na spacer. Pies był na smyczy, tuż przy nodze właścicielki. Został nagle zaatakowany przez dużego ptaka drapieżnego. Skowyt, pisk i krzyk przerażonej opiekunki. Z oka psa zaczęła lecieć krew. Pojawił się właściciel orła. Ptak znalazł się na ręku właściciela. Sytuacja przebiegała bardzo szybko” .
Pies trafił do kliniki weterynaryjnej w Dąbrowie Górniczej. Okazało się, że orzeł uszkodził rogówkę. Nie wiadomo czy pies będzie widzieć na razie ma zszytą powiekę. „Właściciel ptaka jest sokolnikiem, należy Polskiego Związku Łowieckiego. Jest jedną z pięciu osób, które mają zezwolenie na posiadanie orłów przednich. Do Wojkowic przyjeżdża, żeby ptak mógł polatać i polować. Dwa dni po zdarzeniu sokolnik ponownie przyjechał z ptakiem, jakby nic nie stało” – opowiada Rafał Maślak.
Właściciel orła zadeklarował pokrycie kosztów leczenia psa. Śledztwo prowadzi policja.
Zdjęcie: Facebook właścicielki psa