Zagłębie w pierwszym letnim sparingu rozgromiło jubilata. CKS Czeladź – Zagłębie Sosnowiec 0:7
Zagłębie Sosnowiec po prawie dwutygodniowych przygotowaniach do sezonu 2024/25 rozegrał pierwszy sparing. Przeciwnikiem sosnowiczan był CKS Czeladź. Sosnowiczanie jubilatowi obchodzącemu 100-lecie istnienia nie dali żadnych szans pokonując ich wysoko 7:0
Przed spotkaniem trener Marek Saganowski nie spodziewał się innego wyniku jak zwycięstwa swoich podopiecznych i przede wszystkim dobrej gry nowych zawodników Zagłębia. Jak powiedział sam trener przed tym spotkaniem ” Po to przyszli do Zagłębia „. Na murawie w Czeladzi zaprezentowało się tczterech piłkarzy, którzy przyszli w letnim okienku transferowym: Niewulis, Duda, Boruń i Snopczyński. Nie zagrali piłkarze, którzy kontrakty podpisali w piątek (21 czerwca) Zalewski i kameruński napastnik Emmanuel Agbor. W sparingu zagrali Konrad Wrzesiński i Piotr Caliński, których umowy wygasają 30 czerwca i nie zostaną przedłużone. Na murawę w Czeladzi wybiegł także 31-letni ukraiński obrońca Artem Suchockyj którego przyszłość nie jest jeszcze przesądzona, oraz Chęciński i Piątek, którzy do Zagłębia wrócili z wypożyczeń. I najważniejsze pojawiło się czterech zawodników testowanych, o których na razie dużo nie wiemy , a jeden z nich zaliczył „wejście smoka” zaliczając dwa trafienia.
Od samego początku jak było do przewidzenia zarysowała się przewaga Zagłębia. Worek z bramkami otworzył w 8 minucie, który nie dał szans Pisarkowi. Biliński na podwyższenie wyniku miał szansę w 28 minucie, kiedy wykonywał jedenastkę, ale Pisarek wybronił uderzenie snajpera Zagłębia. Zespół CKS-u próbował zagrozić bramce Zagłębia ale Kos choć z trudnościami wybronił strzały gospodarzy. W końcówce pierwszej połowy sosnowiczanie gospodarzom strzelają jeszcze dwie bramki Uchnast po błędzie Pisarka, bramkarz CKS-u trafia w zawodnika gości. A wynik do przerwy ustala Martosz.
W drugich 45 minutach trener Saganowski wpuścił nowych dziewięciu zawodników. W drugich 45 minutach po straconych golach do szatni z gospodarzy „uszło powietrze” i jeszcze bardziej zarysowała się przewaga Zagłębia, a zastępujący w bramce Kosa, Siuta nudził się na swoim posterunku. Tuż po przerwie wynik na 4:0 podwyższył Snopczyński, który wykazywał dużą ochotę do gry i bardzo chciał się pokazać w tym pierwszym sparingu Zagłębia. Piątego gola dla sosnowiczan strzelił zawodnik testowany po podaniu Makowieckiego. Snopczyński bardzo chciał strzelić drugą bramkę w swoim pierwszym sparingu i ta sztuka mu się udała po podaniu Wrzesińskiego. W 80 minucie wynik pierwszego meczu kontrolnego na 7:0 ustala tajemniczy zawodnik testowany, który strzelił bramkę nr 5.
Trudno oceniać nowych zawodników po pierwszym sparingu , ale na pewno nie można im zarzucić ochoty do gry. W pierwszej połowie Niewulis, Duda, Boruń robili swoje robotę. Snopczyński, który wszedł na drugie 45 minut strzelił dwie bramki czyli wypełnił zadanie, które miał do wykonania. Jak sam powiedział przed meczem na treningach naprawdę harują. Do Zagłębia ma dołączyć jeszcze czterech nowych zawodników, trudno powiedzieć czy będzie to jeszcze przed obozem w Austrii.
Gospodarze się starali wypaść jak najlepiej, ale nie byli w stanie przeciwstawić się zawodnikom Zagłębia, którzy chcieli wypaść w tym pierwszym meczu kontrolnym. Czeladzkich kibiców trzeba pochwalić za piękną oprawę tego meczu. I naprawdę szkoda, że czeladzki CKS gra tylko w klasie okręgowej.
CKS Czeladź – Zagłębie Sosnowiec 0:7 (0:3)
0:1 Biliński 8′
0:2 Uchnast 40′
0:3 Martosz 44′
0: 4 Snopczyński 47′
0:5 zawodnik testowany 62′
0:6 Snopczyński 72′
0:7 zawodnik testowany 80′
Zagłębie Sosnowiec I połowa: Kos – Caliński (22′ Piątek), Niewulis, Suchockyj, Boruń ( 37′ Makowiecki) Duda, Mularczyk, Uchnast, testowany, Martosz, Biliński. II połowa: Siuta, Chęciński, Piątek, Matynia, Makowiecki, testowany, testowany, Troć, Lipka, Wrzesiński, Snopczyński
zdjęcie: zagłębie.eu