MKS Dąbrowa Górnicza nie wygrał meczu od dwóch miesięcy. Mecz kończący 2024 rok również nie wyszedł dąbrowianom, którzy przegrali siódmy mecz z rzędu.

Liczni kibice którzy przyszli na mecz ze Spójną Stargard liczyli na przełamanie gospodarzy w spotkaniu ze Spójnią i zakończeniu roku zwycięstwem. Niestety dąbrowską halę opuszczali mocno rozczarowani. O porażce gospodarzy zdecydowała słaba gra w trzeciej i czwartej kwarcie.

Koszykarze Spójni do Dąbrowy Górniczej pojechali z jasnym celem wywalczenia kompletu punktów i ten cel realizowali od początku meczu. Goście rozpoczęli to spotkanie od przewagi czterech punktów i ta przewagę dowieźli do końca tej pierwszej odsłony (14:18).

Dąbrowianie lepiej weszli w drugą kwartę i od początku zaczęli punktować. Przez pierwsze dwie minuty tej drugiej kwarty tylko podopieczni Borisa Balibrei punktowali, a po trójce Raymonda Cowelsa wychodzą na prowadzenie. Spójnia za sprawą Gordona się przebudziła i mecz się wyrównał. Drugą kwartę podopieczni Borisa Balibrei kończą zwycięsko (25:21). Na przerwę zespoły schodzą z remisem (39:39).

Gdy wydawało się, że dąbrowianie w drugiej połowie wrócą na właściwe tory, wszystkich spotkało gorzkie rozczarowanie. Trzecia kwarta toczyła się pod dyktando Spójni, a koncert gry rozpoczął Luther Muhammad. Trzecia odsłona kończy się tylko 11 punktami zdobytymi przez gospodarzy. Goście byli lepsi o 9 punktów.

W czwartej odsłonie Spójnia kontrolowała sytuację na parkiecie, a dąbrowianie nie potrafili zerwać się do skutecznego odrabiana strat. Trzy minuty przed końcem goście prowadzili już (53:74), Czwartą kwartę koszykarze Spójni kończą zwycięstwem (17:20) i cały mecz 67:79.

Największy wkład w zwycięstwo Spójni miał Luther Muhammad, który zdobył 29 punktów. W dąbrowskim zespole najwięcej punktów zdobyli : Teyvon Myyers 18, Taymond Cowels 16, David Hook 10.

MKS Dąbrowa Górnicza – PGE Spójnia Stargard 67:79 (14:18, 25:21, 11:20, 17:20)

Zdjęcie: Facebook Spójnia Stargard